Szpitalna noc
Noc szpitalna jest długa, okropna
płacze sufit, krzyczą zimne okna
smutek snuje się nagi po ścianie
w kącie słychać szloch cichy i łkanie
Strach zagląda pod kołdry i koce
serce tłucze się z lęku, szamoce
pod oknami wędrują potwory
i podstępem nam wchodzą do głowy
Razem z rankiem nadzieja nadchodzi
zwodzi ludzi i lekarzy zwodzi
chodzi Chrystus- balsamem na rany
niesie ulgę dla dusz schorowanych
J.H.3.04.2018